WAGO, jako rodzinna firma z ponad 70-letnią tradycją, działa w oparciu o określone wartości. Jak Pan je definiuje i adaptuje do polskich realiów?
Dla właścicieli WAGO zawsze ważne były wiarygodność, dynamika, zorientowanie na rozwiązaniach i empatia, a zrównoważony rozwój – jeszcze zanim stał się popularny – w naszej firmie był uznawany za niezbędny do trwałego rozwoju.Te wartości dały początek kulturze korporacyjnej, której głównym wyróżnikiem jest wspieranie klientów w ich drodze do sukcesu. Staramy się tak działać zarówno w odniesieniu do klientów zewnętrznych, jak i wewnętrznych. To ułatwia partnerskie myślenie oraz działania i osobiście jest mi bardzo bliskie.
WAGO ELWAG to duża firma i znaczący pracodawca na Dolnym Śląsku. Jak to się odnosi do całej Grupy WAGO?
Od początku istnienia w Polsce dążyliśmy do tego, by oprócz działalności dystrybucyjnej, rozwijać też inne obszary i wnosić do Grupy naszą wiedzę i umiejętności. Tak powstał pomysł budowy zakładu produkcyjnego. Dzisiaj mamy już dwa zakłady: jeden we Wrocławiu, drugi we Wróblowicach. Staliśmy się dużym graczem i znaczącym pracodawcą w regionie. Nieustannie zwiększamy efektywność produkcji wprowadzając automatyzację i robotyzację, budujemy w Polsce centrum kompetencji w zakresie prefabrykowanych instalacji WINSTA, a ostatnio inwestujemy we wtryskarki. Stawiamy duży nacisk na jakość i produktywność, bo to jest gwarancja konkurencyjności i zachowania miejsc pracy w Polsce. Ale sprzedaż i produkcja to nie koniec naszego zaangażowania w procesy Grupy. Nasi specjaliści z obszaru IT, w szczególności SAP, wspierają rozwój systemów i narzędzi służących wszystkim spółkom WAGO. Dzięki umiejętnościom językowym wspieramy inne kraje w obsłudze zamówień, a ostatnio przejęliśmy odpowiedzialność za rozwój sprzedaży w Europie centralnej i wschodniej. Dzisiaj Polska jest istotnym rynkiem zbytu dla Grupy, a WAGO ELWAG kluczowym partnerem.
Co stanowi główną siłę napędową WAGO ELWAG?
Zdecydowanie ludzie! Bez ich specjalistycznej wiedzy i umiejętności nie bylibyśmy w stanie być partnerem dla naszych klientów, wspierać ich w rozwiązywaniu często bardzo złożonych problemów technicznych. Bez ludzi nie byłoby wielu wspaniałych produktów, które WAGO od lat wprowadza na rynek i które są tak doceniane przez użytkowników, że pozwalają nam być znaczącym dostawcą w przemyśle elektrotechnicznym. Trudno byłoby nam konkurować, gdyby nie technologie i ciągłe dążenie do optymalizacji produkcji. W dzisiejszych czasach nie da się osiągnąć sukcesu bez cyfryzacji – procesów i produktów.
Jak to możliwe, że złączka może świętować 50. urodziny? Co takiego wyjątkowego jest w waszym sztandarowym produkcie?
To symboliczne urodziny. 50 lat temu WAGO wprowadziło na rynek złączki instalacyjne z serii 273. To one zrewolucjonizowały połączenia w puszkach, stały się nieodłącznym wyposażeniem każdego elektroinstalatora i przyjęły się jako nazwa dla pewnego typu wyrobów.Czas płynie jednak nieubłagalnie i każdy wyrób ma swój cykl życia, a my nie chcemy stać w miejscu i nieustannie ulepszamy nawet dobre produkty. I tak na bazie 273 powstała seria 2273 o podobnych parametrach elektrycznych, ale znacznie mniejszych wymiarach. Wiemy przecież, ile trzeba zmieścić w jednej puszce! Kolejnym krokiem było ułatwienie montażu przewodów: poprzez serię 222 doszliśmy do złączek 221, które dzięki swojej uniwersalność rozszerzają możliwości zastosowań także do przewodów linkowych. I tak jak kiedyś instalatorzy wołali: daj mi WAGO, tak dzisiaj mówią: daj mi 221.
W popularnym słowniku elektroinstalatorów określenie „złączka Wago” nie oznacza konkretnego produktu waszej firmy, ale sposób łączenia przewodów. Świadczy to o tym, że wyznaczacie standardy. To zobowiązuje.
To prawda. Fakt, że nazwa WAGO firmuje nie tylko konkretny produkt, ale jest synonimem dla całego typu wyrobów bardzo ugruntowało naszą pozycję.Przez wiele lat byliśmy jedynymi ambasadorami sprężynowej techniki łączenia przewodów. Z czasem nasz pomysł na łączenie przewodów upowszechnił się, a dzisiaj można śmiało powiedzieć, że powoli wypiera z rynku wszystkie pozostałe. Obecnie sprężyny wzorowane na naszej znajdują się w ofercie niemal wszystkich producentów elementów połączeniowych do przewodów elektrycznych. Siłą naszej firmy jest nieustanne rozwijanie tej techniki. Zaczynaliśmy od prostej sprężyny typu Push in poprzez rewolucyjny zacisk CAGE CLAMP po CAGE CLAMP S i POWER CLAMP. Za każdym razem rozszerzaliśmy możliwości aplikacyjne wyrobów opartych o poszczególne typy sprężyn, czy to w kierunku nowych rodzajów przewodów, czy zakresu podłączanych przekrojów. Dzięki temu jesteśmy wiarygodni i możemy przekonać klientów do naszych rozwiązań.
Cały czas pracujemy nad nowymi rozwiązaniami, bo takie są oczekiwania i wymogi rynku, i w kolejnych latach z pewnością można się spodziewać wielu ciekawych rozwiązań od WAGO. Chciałbym również mocno podkreślić, że WAGO ELWAG nie uzyskałoby tak znaczącej pozycji na rynku, gdyby nie zaangażowanie i wiara w sukces wszystkich naszych pracowników.
Czy w nadchodzącym czasie czeka nas systematyczna ewolucja czy bardziej rewolucja w dziedzinie połączeń przewodów?
Jest jeszcze kilka barier, których pokonanie miałoby namiastkę rewolucji. Zarówno WAGO, jak i nasi konkurenci podejmowaliśmy takie próby proponując nawet konkretne produkty. Póki co, ze względu na wiele ograniczeń, nie spotkały się one jednak z wielką akceptacją. Myślę więc, że w najbliższych latach w dziedzinie połączeń przewodów będzie raczej ewolucja niż rewolucja.Widzę za to możliwość istotnych zmian związanych z samymi instalacjami, gdzie z jednej strony automatyzacja, a z drugiej technika bezprzewodowa mogą znacząco zmienić sposób, w jaki w przyszłości powszechnie będzie się projektować i wykonywać instalacje.
WAGO to nie tylko złączki. Co jeszcze znajduje się w portfolio firmy?
Trochę jestem zaskoczony tym pytaniem, bo od 30 lat jesteśmy producentem i dostawcą komponentów i układów automatyki bazujących na elementach systemu WAGO I/O. Nasze sterowniki znaleźć można w wielu budynkach, gdzie sterują instalacjami HVAC, oświetlenia, kontroli dostępu itp. Jesteśmy w kopalniach, hutach, energetyce, infrastrukturze kolejowej i wielu innych obiektach. Portfolio WAGO jest ogromne – to ponad 40 000 pozycji katalogowych. W ostatnim czasie koncentrujemy się na systemach zasilania 24 V DC, stąd w naszej ofercie coraz więcej wysokiej klasy zasilaczy i zabezpieczeń elektronicznych. W tym celu powstał nawet nowy zakład WAGO w Indiach, który będzie specjalizował się w produkcji tych elementów.
Misją WAGO jest wzmacnianie połączeń. Czy chodzi tu wyłącznie o połączenia elektrotechniczne?
Oczywiście, że nie tylko! Tworzymy pewne i bezpieczne połączenia dzięki naszym innowacyjnym rozwiązaniom, ale z racji głębokiej znajomości rynku i ludzi budujemy również solidne fundamenty współpracy pomiędzy firmami. Bardzo mi zależy także na budowaniu więzi pracowników pomiędzy sobą i z firmą. Podstawą wszelkich biznesów jest zaufanie, a zaufanie powstaje, gdy połączenia są silne i niezawodne. Wiemy o tym i każdego dnia pracujemy nad poprawą relacji z naszymi partnerami.
